TFI nie powinny pobierać opłaty za sukces, czyli tzw. success fee od księgowego (papierowego) wyniku – uważa KNF i proponuje, aby wszystkie aktywa niepubliczne przez cały okres życia funduszu wyceniane były po cenie zakupu. Dopiero, gdy doszłoby do realnej sprzedaży nabytych aktywów, TFI mogłoby pobrać wynagrodzenie zmienne. To rewolucyjne propozycje, korzystne dla klientów funduszy – jak podaje Business Insider.

Propozycję należy ocenić pozytywnie ze względu na skutkujące połączenie interesu spółki zarządzającej aktywami z interesem klienta. Każda usługa, za którą pobieramy od klienta opłatę, także powierzenie środków do zarządzania funduszowi, powinna się wiązać z namacalną korzyścią dla klienta, że z tej usługi skorzystał. Pobranie opłaty za sukces, powinno w szczególności podlegać tej zasadzie, zwłaszcza, że w usłudze zarządzania, niezależnie od kreowania wartości dodanej dla klienta czy też nie, jest pobierana stała opłata za zarządzanie – uważa Radosław Piotrowski, prezes Rock Solid Investments i dodaje:

Jak pokazuje praktyka rynkowa często ta zasada pobrania dodatkowej opłaty, szczególnie jeżeli wyceny nie możemy empirycznie zweryfikować, była nadużywana. Zabrzmi to banalnie, ale z perspektywy klienta każde aktywa, w tym wypadku niepubliczne, jest warte tyle za ile można je w danym momencie sprzedać, a nie na ile je wycenimy modelem, która to wycena, mówiąc wprost, jest jedynie wyceną teoretyczną.

Zobaczcie pełny artykuł:
https://businessinsider.com.pl/finanse/fundusze/wycena-aktywow-niepublicznych-funduszy-propozycje-knf/rvkx94q/