Po dłuższej przerwie w okresie świąteczno-noworocznym, wracamy z podsumowaniem 2019 roku, analogicznie do wpisu sprzed roku (artykuł z 7 stycznia 2019 roku Inwestycyjny hit i kit minionego 2018 roku), szukając inwestycyjnego hitu i kitu 2019 roku.

W przeciwieństwie do roku 2018, w którym trudno było na czymkolwiek zarobić, w ubiegłym 2019 roku, sytuacja uległa zmianie o 180 stopni. Mianowicie, sztuką  było na czymś nie zarobić. Dziś więc, na rozgrzewkę, w naszym pierwszym noworocznym artykule rynkowym, postanowiliśmy przyjrzeć się klasom aktywów, które są w naszym spektrum inwestycyjnym i wybrać „inwestycyjny hit oraz kit” minionego roku.

Krótko mówiąc – wskażemy na czym można było najwięcej zarobić, a na czym najwięcej stracić. Zestawienie kandydatów do tytułu hitu i kitu prezentujemy na wykresie poniżej.

Wykres – Zestawienie stóp zwrotu za rok 2019 dla wybranych klas i subklas aktywów oraz pojedynczych instrumentów finansowych

Źródło: Refinitiv Eikon, analizy.pl, obliczenia własne

Jak widać, w minionym 2019 roku ciężko było na czymś nie zarobić, bo poza dwoma inwestycjami – w bawełnę oraz polskie akcje dużych spółek (reprezentowane przez indeks WIG20), wszystkie inwestycje będące w spektrum naszych zainteresowań, dostarczyły pozytywnych stóp zwrotu.

Kitem inwestycyjnym 2019 roku jest…? – Inwestycja w polskie akcje dużych spółek.

Wskazanie inwestycyjnego kitu roku 2019 nie będzie więc wyjątkowo trudnym zadaniem. Jest nim inwestycja w polskie akcje dużych spółek.

Drogą z „piekła do nieba” można z kolei nazwać inwestycyjny hit minionego roku – a było nim postawienie na wzrost ceny ropy naftowej WTI (z ang. West Texas Intermediate), która jeszcze rok wcześniej zdobyła mało zaszczytne miano kitu 2018 roku.

Inwestor ryzykant (bo zarówno akcje, jak i towary należą do inwestycji ryzykownych) dzięki zakupowi do swojego portfela inwestycyjnego kontraktu terminowego futures (bo nie jesteśmy zwolennikami fizycznego zakupu baryłki ropy naftowej WTI ze względu na problemy związane ze składowaniem oraz ryzyko pożaru) jak również  unikaniu inwestycji w polskie blue chipy, mógł dosyć istotnie poprawić stopę zwrotu z portfela inwestycyjnego.

Niniejszy materiał odzwierciedla opinie i wiedzę jego autorów na dzień jego sporządzenia oraz został wydany jedynie w celach informacyjnych i nie jest ofertą ani zachętą do dokonywania transakcji kupna lub sprzedaży papierów wartościowych lub innych instrumentów finansowych. Komentarz nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej ani innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, o których mowa w ustawie z dnia  29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi.