Na przełomie roku jeden ze skandynawskich banków publikuje zawsze kontrowersyjne prognozy na następny rok, których prawdopodobieństwo realizacji jest zazwyczaj znikome, ale mimo wszystko ich oryginalność wzbudza bardzo duże zainteresowanie opinii publicznej.

Okazuje się, że ów skandynawski bank nie jest w tego typu działaniach odosobniony, bo podobne „prognozy” opublikował niedawno jeden z amerykańskich banków. Dziś ze względu na fakt, że jedno z owych  przewidywań wydaje się dosyć nośne, a nie widzimy ciekawych tematów w obszarach własnej specjalizacji, o których moglibyśmy napisać, to odtwórczo, bo nie jesteśmy specjalistami od inwestowania w kryptowaluty, postanowiliśmy naszym czytelnikom jedną z tych „odjechanych” prognoz przybliżyć. Cena Bitcoina w najbliższych 12 miesiącach będzie poniżej 10 000 dolarów (USD), co implikowałoby jej spadek o przynajmniej 70%, bowiem na moment pisania tego artykułu jest na poziomie 32 300 USD.

Aby jednak nie wywoływać niepotrzebnej paniki wśród entuzjastów inwestowania w kryptowaluty, napiszemy na wstępie, że sami autorzy oceniają prawdopodobieństwo materializacji ich prognozy jako niskie. W ostatnich 12 miesiącach cena Bitcoina (BTC) wzrosła o 260%, nawet po uwzględnieniu dosyć sporej przeceny z ostatnich dwóch tygodni, bo cofając się do 8 stycznia, roczny zwrot z inwestycji w BTC wynosił 400%, a inwestując 5 lat temu w BTC zarobilibyśmy blisko 8 150%.

Wykres 1 – Stopa zwrotu z inwestycji w Bitcoin (2016-2021)

Źródło: Refinitiv Eikon

W połączeniu z ulubionym kryterium przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych przez rodzimych inwestorów, jakim jest historyczna stopa zwrotu, warto przyjrzeć się (nawet odtwórczo) co może „pójść nie tak”, i sprawić, że cena BTC spadnie, nawet jeżeli niekoniecznie o 70%. Nasi koledzy zza Wielkiej Wody przytaczają kilka ryzyk:

  1. Regulacje rynku kryptowalut w USA – obecne regulacje dotyczące obrotu kryptowalutami są bardzo ubogie. Historycznie zainteresowanie regulatorów wpływało na rynek kryptowalut. Na przełomie 2017 i 2018 roku informacje płynące z Korei Południowej o jej zamiarach zakazania handlu BTC były jednym z powodów przeceny tej kryptowaluty o ponad 50% w ciągu niespełna dwóch miesięcy. Pod koniec zeszłego roku pozew amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (z ang. Securities and Exchange Commission – SEC) przeciwko innej kryptowalucie Ripple spowodowały ponad 50-procentową przecenę i zawieszenie jej obrotu na niektórych platformach obrotu kryptowalutami. Biorąc pod uwagę historyczną wysoką zmienność BTC i wspomnianą ubogość regulacji rynku kryptowalut (w tym także Bitcoin), zainteresowanie nadzorców mogłoby wpłynąć negatywnie na cenę BTC.

Wykres 2 – Zmienność cen złota (Gold), Bitcoin oraz indeksu S&P500 (SPY Index) (1-roczna średnia ruchoma, 2012 -2021)

Źródło: Citigroup

2. Ożywienie gospodarcze i reakcja FEDu – jednym z podnoszonych argumentów stojących za popularnością BTC jest traktowanie tej waluty jako ochrona przed inflacją oraz środek tezauryzacji (z ang. inflation hedge and store of value) w obecnym systemie pieniądza fiducjarnego. Jeżeli pokoronawirusowe ożywienie gospodarcze okaże się bardzo silne, zmusi to Amerykańską Rezerwę Federalną (FED) to ograniczenia ultraekspansywnej, niekonwencjonalnej polityki monetarnej. Zdaniem kolegów zza Oceanu stanowi to duże zagrożenia dla ceny BTC. W okres grudzień 2017 – grudzień 2018 kiedy bilans FEDu „skurczył się” o około 350 miliardów USD, cena BTC spadła o ponad 70%.

Wykres 3 – Kapitalizacja rynkowa Bitcoin (Bitcoin MarketCap (RHS)) na tle zmian sumy bilansowej FED (y/y change in Fed BS)

Źródło: Citigroup

3.Opodatkowanie Bitcoina przez Chiny – pomimo wrogości chińskich władz do tej kryptowaluty, w maju zeszłego roku Chiny odpowiadały za 65% łącznej sieciowej mocy obliczeniowej (z ang. network computing power) związanej z BTC (dla porównania udział Stanów Zjednoczonych wynosił jedynie 7%). Tak duży udział procederu „wydobycia” BTC (z ang. BTC mining) w Chinach czyni zachowanie tej kryptowaluty bardzo podatną na działania chińskich władz, do których, z tych realistycznych do wprowadzenia zaliczyć można zdelegalizowanie procederu BTC mining czy posiadania BTC lub, z mniej drastycznych, opodatkowanie obrotu Bitcoinem. Gdyby chociaż jedno z tych ryzyk się zmaterializowało, popyt na kryptowalutę ze strony chińskich instytucji czy klasy średniej zapewne znacząco by spadł, wywierając negatywny wpływ na cenę BTC.

Widać więc, że jak w przypadku każdej potencjalnie wysoce zyskownej inwestycji, tak i w przypadku kryptowalut istnieją ryzyka, które mogą narazić nas na wysokie straty. My w Rock Solid Investments, nie będąc specjalistami od kryptowalut, na takie ryzyko się narażamy, ale zwracamy uwagę amatorom szybkiego i wysokiego zarobku, że w ślad za nim idzie też odpowiednio wysokie ryzyko poniesienia straty.

Radosław Piotrowski

Doradca Inwestycyjny

Niniejszy materiał odzwierciedla opinie i wiedzę jego autorów na dzień jego sporządzenia oraz został wydany jedynie w celach informacyjnych i nie jest ofertą ani zachętą do dokonywania transakcji kupna lub sprzedaży papierów wartościowych lub innych instrumentów finansowych. Komentarz nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej ani innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, o których mowa w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi.