Wykorzystując fakt, że towary nie są instrumentem finansowym, a więc w opisywaniu rzeczywistości w obrębie tej grupy, można pozwolić sobie na trochę więcej niż przy opisywaniu rzeczywistości na rynkach akcji czy obligacji, dziś piszemy dosyć swobodnie o pewnej grupie towarów.

„Grains” to trzy towary rolne – kukurydza, soja i pszenica

Tytuł dzisiejszego wpisu brzmi dosyć tajemniczo, więc na wstępie wyjaśniamy. W terminologii fachowej pod pojęciem „ziaren”, które stanowi dosłowne tłumaczenie angielskiego słowa „grains”, kryją się trzy towary rolne, a mianowicie kukurydza, soja oraz pszenica.

O ile ze wspomnianych powyżej względów, można dosyć swobodnie wyrażać opinię na temat potencjalnego kształtowania się cen „ziaren”, to trafność owych opinii może być obarczona dużym ryzykiem błędu, zwłaszcza jeżeli z poziomu małego państwa nad Wisłą próbujemy „odgadnąć” jak będą kształtowały się fundamenty determinujące światowe ceny dla tych trzech towarów. Próbowalibyśmy się wtedy wcielić w rolę m.in. „pogodynki” i specjalisty od polityki lub geopolityki. Nasi czytelnicy wiedzą już doskonale, że polityka to nie jest temat, który szczególnie lubimy przy prognozowaniu czegokolwiek. Z kolei na rozpoczynanie nowej ścieżki kariery w roli „pogodynki” jesteśmy już w naszym mniemaniu nieco za starzy oraz dodatkowo mało medialni.

Spekulanci czy zabezpieczający?

W związku z tym będzie dosyć nudno, bo po raz kolejny napiszemy o sentymencie, tym razem do „grains”. Sentyment ten, w przypadku towarów, można odnotować patrząc na to jak perspektywy dla nich postrzegają profesjonalni inwestorzy handlujący kontraktami terminowymi na te towary. Kluczowe jest jednak w tej obserwacji rozróżnienie pomiędzy inwestorami (nie będzie nadinterpretacją jeżeli określimy ich mianem „spekulantów”), a podmiotami / osobami, które chcąc zabezpieczyć przyszłą cenę kupna lub sprzedaży danego towaru, dokonują odpowiedniej transakcji pochodnej. Tą grupę z kolei można, posługując się językiem angielskim, określić mianem „hedgers”. W języku polskim właściwym określeniem wydaje się słowo „zabezpieczający”. Dosłowne tłumaczenie słowa „hedgers” to „żywopłoty”. O ile można doszukać się pewnej analogii pomiędzy żywopłotem, a zabezpieczaniem to wolimy stosować określenie „zabezpieczający” lub „hedgers”, a nie „żywopłoty”.

Wracamy do sentymentu. Otóż na rynku instrumentów pochodnych na „grains”, wśród nastroju spekulantów można zaobserwować obecnie dosyć ciekawą sytuację – jest on najgorszy przynajmniej od końca 2006 roku. Z perspektywy krótkoterminowych „spekulantów”, a za takich otwarcie uważają się autorzy niniejszego artykułu, ta sytuacja jest więc bardzo interesująca. Wszak tak jak nic nie rośnie bez końca (chociaż niektórzy, szczególnie mniej świadomi inwestorzy uważają, że tak jest), tak nic też bez końca nie spada. Ekstremalne momenty, takie jak ten, często stanowią dobry moment do podjęcia decyzji o kupnie lub sprzedaży.

[center]

Wykres – Sentyment rynkowy (jako % wszystkich otwartych pozycji spekulacyjnych) na „ziarna”

[/center]

alt text

[center]
Źródło: Citigroup
[/center]


Niniejszy materiał odzwierciedla opinie i wiedzę jego autorów na dzień jego sporządzenia oraz został wydany jedynie w celach informacyjnych i nie jest ofertą ani zachętą do dokonywania transakcji kupna lub sprzedaży papierów wartościowych lub innych instrumentów finansowych. Komentarz nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej ani innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, o których mowa w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi.