PRZEKAZALIŚMY WSPARCIE DLA DOMU POMOCY SPOŁECZNEJ NR 1 W SOSNOWCU

W odpowiedzi na zgłaszane przez DPS nr 1 w Sosnowcu zapotrzebowanie na artykuły codziennego użytku, z przyjemnością przekazaliśmy 14 kompletów pościeli. Pościel została zakupiona z środków własnych Fundacji oraz darowizn darczyńców. Liczymy na to, że przekazana pościel będzie dobrze służyła seniorom będącym mieszkańcami tej placówki.

Co zrobić z portfelem inwestycyjnym w obliczu ataku Rosji na Ukrainę?

W związku z wydarzeniami z dnia 24 lutego 2022 roku, postanowiłem wypowiedzieć się na temat ataku Rosji na Ukrainę przez pryzmat inwestycji. Wielu z Państwa zapewne zastanawia się jak wydarzenia za naszą wschodnią granicą wpłyną na inwestycje na rynku kapitałowym. Odpowiedź jest na to bardzo prosta.

Jeżeli mamy ułożony portfel w sposób zgodny ze sztuką i stosujemy starą dobrą zasadę żeby ‘nie wsadzać wszystkich jaj do jednego koszyka’ w tym wypadku nie mówimy o tym, że jest to koszyk inwestycyjny tylko koszyk związany z naszym całym majątkiem, związany z naszymi dochodami z pracy, nieruchomościami, które mamy tutaj lokalnie, to wpływ tych wydarzeń będzie stosunkowo niewielki na nasz portfel inwestycyjny.

Im dalej na zachód, jeżeli popatrzymy sobie na zachowanie indeksów giełdowych (w dniu nagrania tego materiału, 24.02), tym zaobserwować można mniejszy wpływ wydarzeń na Ukrainie na zachowanie się indeksów.

Polska minus 11%, Niemcy minus 4%, a na moment nagrywania tego filmu amerykański rynek akcji traci około 0,7%.

Do tego umocnienie się dolara amerykańskiego, powodowało, że nawet na konflikcie ukraińskim i rosyjskim, jakkolwiek cynicznie to nie zabrzmi, inwestorzy byli w stanie zarobić.

Jaka jest odpowiedź na pytanie co zrobić ze swoim portfelem inwestycyjnym? Jeżeli ułożyliśmy go zgodnie ze sztuką, nie robić nic. Jeżeli mamy odpowiednią proporcję aktywów ryzykownych bezpiecznych ułożonych w sposób racjonalny, wystrzegając się powiązania tego portfela w dużym stopniu z miejscem, które generuje większość naszych dochodów i jest źródłem naszego majątku czyli Polską, z racji jego bliskości z Ukrainą, to nie powinniśmy za wiele robić. O tym między innymi w materiale video.

W takim portfelu będziemy mieli dużo aktywów amerykańskich dlatego, że jest to największy rynek kapitałowy na świecie, a w zależności od tego jak kształtuje się nasza podejście do ryzyka, udział aktywów ryzykownych do aktywów bezpiecznych będzie odpowiednio zbilansowany. Jeżeli jesteśmy inwestorem, który się tego ryzyka raczej wystrzega, to bezpiecznych aktywów będziemy mieli w tym portfelu bardzo dużo. Obligacje skarbowe z rynków bazowych czy nawet z rynku polskiego, które wykazują na chwilę obecną dosyć dużą odporność na wydarzenia za naszą wschodnią granicą, a na obligacjach amerykańskich czy zachodnioeuropejskich całkiem przyzwoicie w dniu dzisiejszym zarabiamy.

Wystrzegać się takich pomysłów, które fajnie brzmią, ale byłyby dobre do zaimplementowania kilka dni temu np. surowce, czyli inwestycji pod wpływem emocji. Oczywiście surowce jako dywersyfikacji portfela stanowią całkiem rozsądny jego element.

My osobiście uważamy, że wbrew powszechnym przekonaniom, że ceny surowców znacznie pójdą do góry w związku z tym konfliktem, taka sytuacja nie będzie miała miejsca, może poza cenami gazu w Europie, którego cena  odnotowała bardzo duży wzrost.

Nałożenie jakichkolwiek sankcji, które spowodowałyby ograniczenie podaży surowców szczególnie, tych newralgicznych typu surowce energetyczne jak ropa naftowa czy gaz ziemny, skutkowałoby bardzo negatywnymi konsekwencjami dla państw, które sankcje na zakup tych surowców od Rosji nałożyły.

W obliczu bardzo wysokiej inflacji, wzrost cen surowców, który mógłby spowodować jeszcze dalsze zwiększenie oczekiwań inflacyjnych, byłby niewskazany. Zmusiłby definitywnie banki centralne to szybkiego działania, podczas gdy na chwilę obecną nawet ze strony europejskiego Banku Centralnego czy Fed-u pojawiają się w dniu dzisiejszym (24.02) opinie, że w zależności od tego jak sytuacja na Ukrainie będzie się rozwijać, trzeba chyba elastycznie podchodzić do kwestii zacieśnienia monetarnego, czyli m.in. podwyżek stóp procentowych.

Poza tym surowiec surowcowi nierówny. O ile surowce energetyczne mogą być podatne na rozwój sytuacji, to niektóre niekoniecznie.

Co na pewno jest istotne, to że każda przecena, taka jak ta, z którą mamy do czynienia, czyli wynikająca z wydarzeń o charakterze geopolitycznym, jeżeli nie zakładamy, że dojdzie do trzeciej wojny światowej, rodziła okazje inwestycyjne, zwłaszcza, że rynki ryzykownych aktywów, abstrahując właśnie od rynku surowcowego, są już po dużych przecenach i wskaźniki sentymentu rynkowego sugerują umiarkowanie pozytywną asymetrię zysku do ryzyka z inwestycji na globalnych rynkach akcji.

Byłoby dosyć nierozsądnie nie wiedząc jak sytuacja się rozwinie, kupować drogie surowce i pozbywać się przecenionych akcji.

Życzę państwu przede wszystkim spokoju, zdrowia no i przy okazji także chłodnej głowy przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych związanych z zaistniałą sytuacją, ponieważ emocje to nie jest dobry doradca jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji inwestycyjnych.

Dziękuję Państwu za uwagę, do usłyszenia i do zobaczenia następnym razem, miejmy nadzieję, że w lepszych okolicznościach jeżeli chodzi o otoczenie nie tylko rynkowe, ale ogólnie otoczenie w jakim przyszło nam się mierzyć w zaistniałej sytuacji.

Czy to już pora na powrót do inwestowania w spółki wzrostowe?

Dyskusja na temat inwestowania wzrostowego na rynku akcji, a więc w sektory czy też spółki, które cechuje wysoka dynamika wzrostu (przy czym w tym miejscu warto podkreślić, że chodzi o wzrost przedsiębiorstwa, skali biznesu, itp., a nie permanentny szybki wzrost kursu akcji), często niska bieżąca dochodowość i, co jest konsekwencją zwłaszcza pierwszej cechy tego typu inwestycji, przynależność do innowacyjnego sektora „przyszłości” ostatnio przycichła. Zresztą po burzliwym przełomie roku dla tego typu inwestycji, samo zachowanie wzrostowych wehikułów inwestycyjnych, także uległo stabilizacji, a część poniesionych strat udało się odrobić.

Fakt, że tematowi inwestowania wzrostowego poświęca się obecnie mniej uwagi, nie oznacza, że przestał on interesować inwestorów. Wszak, duża rzesza, także mniej świadomych inwestorów detalicznych, posiada w swoich portfelach inwestycyjnych tego typu wehikuły. Wychodząc im naprzeciw, wskażemy co warto obserwować w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie czy uspokojenie nastrojów w obszarze inwestowania we wzrost można traktować w kategoriach „najgorsze już za nami” czy bardziej „odbicia martwego kota” (ang. dead cat bounce)? Temat inwestowania wzrostowego poruszaliśmy już w materiale wideo z 17 stycznia tego roku Dlaczego spółki wzrostowe przestały rosnąć?. Dziś, bogatsi o wiedzę, którą przyswoiliśmy w ciągu ostatniego miesiąca odświeżamy temat i uzupełniamy go o nowe informacje.

17 stycznia wskazaliśmy, że odpowiedzi na pytanie w jakim kierunku mogą podążyć inwestycje wzrostowe, należy szukać w zachowaniu realnych rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Zmiana realnej rentowności, a więc rentowności nominalnej skorygowanej o inflację jest bardzo silnie skorelowana z wyceną. Jeżeli realne rentowności rosną to spada wycena i vice versa. Z kolei jednym z elementów wskaźnika wartość firmy (EV) / prognozowane przychody ze sprzedaży jest właśnie wartość, której odzwierciedleniem jest m.in. cena akcji. Jeżeli więc założymy, że prognozy przychodów nie ulegną dużym zmianom, to aby wartość wskaźnika zmalała, spaść musi wartość przedsiębiorstwa, a więc cena jego akcji.

Wykres 1 – Wycena spółek wzrostowych za pomocą wskaźnika wartość firmy (EV) / prognozowane przychody ze sprzedaży

Źródło: Goldman Sachs, opracowanie własne

Teza z jaką można było usłyszeć w kontekście inwestowania w spółki wzrostowe, a mianowicie, że ich „niedomaganie” na przełomie 2021 i 2022 roku jest powiązane ze zbliżającym się początkiem rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych przez amerykański bank centralny (Fed) ponieważ są one zadłużone, a wzrost kosztu pieniądza przejawiający się w wyższym poziomie stóp procentowych odbije się na kondycji tych podmiotów w kontekście obsługi tego zadłużenia. Nic bardziej mylnego – najbardziej intuicyjny sektor wzrostowy, jakim jest sektor technologiczny jest jednym z najmniej zadłużonych sektorów (wskaźnik zadłużenia netto (ang. net debt) do zysku operacyjnego skorygowanego o amortyzację (ang. EBITDA) na 2022 rok i wynosi dla technologii niespełna 0,4x (dla porównania dla najbardziej zadłużonego sektora jakim jest użyteczność publiczna (ang. utilities), wskaźnik net debt / EBITDA na 2022 rok wynosi około 3,5x).

Paradoksalnie jednak wzrost kosztów finansowania korporacyjnego (mierzony poziomem tzw. marży kredytowej) rzeczywiście jest negatywnie skorelowany z zachowaniem akcji spółek z sektora technologicznego, z kolei akcje zadłużonych „pod korek” spółek z sektora użyteczności publicznej jest pozytywnie skorelowane ze wzrostem marży kredytowej. Krótko mówiąc akcjom niezadłużonych spółek technologicznych wzrost marży szkodzi, podczas gdy bardzo zadłużonym utilities pomaga. Ot taki, mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, paradoks.

Wyjaśnienie tego „paradoksu” jest jednak stosunkowo proste i wspominaliśmy o tym w materiale wideo sprzed miesiąca. Na rynku akcji inwestorzy, nieco upraszczając, kupują przyszłe zyski spółek, a konkretnie to ile te przyszłe zyski są warte obecnie i jak ta wartość ma się do ceny akcji. Jeżeli mówimy o przedsięwzięciach, które zyski mają generować za 5, 10 czy 15 lat to chcąc określić ich wartość teraz należy dokonać ćwiczenia pod wdzięczną i jednocześnie niewiele mówiącą statystycznemu Kowalskiemu nazwą, a mianowicie zdyskontowania owych przyszłych zysków na dziś. Aby przybliżyć tą operację posłużymy się przykładem 100 dolarów zysku za 10 lat przy stopie procentowej na poziomie 2,5% byłoby warte obecnie około 78 dolarów (100/(1+2,5%)^10). Przy stopie procentowej na poziomie 4% to samo 100 dolarów za 10 lat dziś jest wart jedynie niespełna 68 dolarów (100/(1+4%)^10). Utilities mają z kolei to do siebie, że generują zysk już teraz, więc wykonanie tego samego ćwiczenia w perspektywie roku powiedzmy dla 10 dolarów (wszak to mniej perspektywiczny sektor od technologii) skutkuje następującymi wynikami. Przy stopie procentowej na poziomie 2,5%, 10-dolarowy zysk za rok jest warty obecnie 9,75 dolara, a przy 4-procentowej stopie ta wartość wynosi 9,6 dolara, czyli niewiele mniej. Postrzeganie spółek wzrostowych przez inwestorów w obecnych uwarunkowaniach można więc określić przysłowiem „lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu”. Przecież dodatkowo, to czy zarobimy te 100 dolarów za 10 lat jest dużo większą niewiadomą czy zarobimy 10 dolarów za rok.

Zależność pomiędzy poziomem zadłużenia, a zachowaniem się marży kredytowej na przykładzie europejskiego rynku akcji dla poszczególnych sektorów pokazuje poniższy wykres.

Wykres 2 – Zależność pomiędzy poziomem zadłużenia (mierzonym wskaźnikiem Net Debt / EBITDA), zmianą marży kredytowej, a zachowaniem wybranych sektorów europejskiego rynku akcji

Źródło: Goldman Sachs, opracowanie własne

Radosław Piotrowski

Doradca inwestycyjny

Niniejszy materiał odzwierciedla opinie i wiedzę jego autorów na dzień jego sporządzenia oraz został wydany jedynie w celach informacyjnych i nie jest ofertą ani zachętą do dokonywania transakcji kupna lub sprzedaży papierów wartościowych lub innych instrumentów finansowych. Komentarz nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej ani innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, o których mowa w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi.

Podsumowanie stycznia 2022 Funduszu Multistrategia

Styczeń nie był wymarzonym początkiem roku dla inwestorów, którzy lokują na globalnych rynkach kapitałowych, za pomocą takich instrumentów jak fundusze inwestycyjne, ze względu na to, że indeksy szerokiego rynku, zarówno akcyjne jak i obligacyjne, w większości przypadków ulokowały ujemne stopy zwrotu. Najbardziej popularny indeks akcyjny, śledzący zachowanie globalnego rynku akcji stracił ok. 4,5%, natomiast indeks pokazujący zachowanie obligacji skarbowych z rynków rozwiniętych ok. 1,5%.

Na tym tle Fundusz Multistrategia wypracował stopę zwrotu na poziomie zero, po uwzględnieniu wszystkich kosztów i obciążeń podatkowych funduszu. Na wzburzonym styczniowym rynku spisaliśmy się bardzo dobrze.

Co na tę stopę się złożyło? Złożyły się trafione decyzje inwestycyjne w obszarze alternatywnych pomysłów inwestycyjnych.

Od początku istnienia funduszu realizujemy z nawiązką postawiony cel, którym jest stosunek pomysłów trafionych do nietrafionych. W styczniu pomysłów trafionych mieliśmy 10, nietrafionych tylko 1.

Statystyki po styczniu, wyglądają bardzo dobrze, pomysłów trafionych mamy 47 a nietrafionych 13. Stopa zwrotu funduszu od początku istnienia wynosi 1,4% dla naszych inwestorów.

Dlaczego łączna stopa zwrotu wyniosła zero i w jaki sposób działają alternatywne pomysły inwestycyjne? Zobacz film.

Jak kształtowały się wyniki Funduszu w poprzednich miesiącach?

Nasza Fundacja uzyskała status OPP

Pragniemy poinformować, że dla naszej Fundacji Oluś i Stanisław, która oferuje pomoc materialną dla seniorów przebywających w ośrodkach opieki i zajmuje się edukacją ekonomiczną młodzieży, udało się nam uzyskać status organizacji pożytku publicznego (OPP). Dzięki temu można przekazać Fundacji 1% z podatku.

Zebrane środki zostaną przeznaczone na:
1. Wsparcie materialne seniorów z domu pomocy społecznej nr 1 w Sosnowcu, co już wielokrotnie czyniliśmy w przeszłości ze środków własnych i zebranych od darczyńców.
2. Rozpoczęcie projektu wykładów w szkołach ponadpodstawowych na temat podstaw inwestowania.

Serdecznie zachęcamy do przeznaczania 1% z podatku na Fundację Oluś i Stanisław.
KRS fundacji: 0000722575


O Fundacji „Oluś i Stanisław”

Fundacja „Oluś i Stanisław” jest  niezależną, pozarządową organizacją, działającą od 2018 roku. Inicjatorem powołania Fundacji jest Radosław Piotrowski, finansista z wieloletnim doświadczeniem w bankowości i na rynku kapitałowym w Polsce i zagranicą, który pełni funkcję fundatora oraz jednoosobowego organu nadzoru nad działalnością Fundacji.

Naszą ideą przewodnią jest wspieranie godnego życia i ochrona praw osób starszych, aby były traktowane z poszanowaniem ich godności i podmiotowości oraz działalność na rzecz szerzenia wiedzy ekonomicznej wśród dzieci i młodzieży.

Równolegle z codziennym realizowaniem celów statutowych, naszymi priorytetami są budowanie zaufania do działalności Fundacji, promowanie dobrych praktyk oraz przestrzeganie najwyższych standardów organizacyjnych. Dokładamy wszelkich starań, aby nasze działania były wzorem poszanowania prawa, zasad etycznych ale przede wszystkim aby były pożyteczne i służyły potrzebującym.

Fundusze oraz dary rzeczowe, które pozyskamy są przekazywane na rzecz osób starszych, pomoc edukacyjną i inne specjalne potrzeby tych dwóch grup społecznych.

Nie prowadzimy działalności gospodarczej – naszym jedynym źródłem dochodów są darowizny od darczyńców. Dochody te przeznaczane są przede wszystkim na działalność statutową. Jednocześnie minimalizujemy wydatki administracyjne, tak aby jak największe środki trafiały do naszych dwóch grup docelowych. Uzyskiwane przez nas darowizny oraz inne dochody służą wyłącznie finansowaniu działalności statutowej.

Dowiedz się więcej: https://olusistanislaw.pl/

Dlaczego spółki wzrostowe przestały rosnąć?

W ramach naszego cyklicznego omówienia bieżących wydarzeń rynkowych, na warsztat postanowiliśmy wziąć spółki wzrostowe czy też innowacyjne, ponieważ te dwa pojęcia często są stosowane i używane zamiennie. Zastanowimy się dlaczego w ostatnich miesiącach innowacyjne wzrostowe spółki przestały rosnąć.

W 2020 roku, kiedy w świat uderzyła pandemia covid, nastało dla tego typu inwestycji prawdziwe Eldorado. Często fundusze czy produkty, które opierały swoje strategie inwestycyjne właśnie o tego typu spółki, odnotowały spektakularne, nierzadko trzycyfrowe stopy zwrotu, tylko w ciągu jednego roku kalendarzowego 2020.

Kolejne lata, czyli rok 2021 oraz początek 2022 roku dla tego typu inwestycji były już nieco gorsze.

Zwłaszcza jeżeli jesteśmy statystycznym Kowalskim, który swoje decyzje inwestycyjne podejmuje na podstawie historycznych stóp zwrotu i wybraliśmy jako przedmiot inwestycji właśnie taki fundusz, który w 2020 roku zarobił ponad 100% i słowa ‘innowacyjny’ lub ‘wzrostowy’ miał po prostu w nazwie. 2021 rok był już dla tych funduszy nieco gorszy. Jeszcze kilka lat temu inwestorów, którzy podejmują swoje decyzje inwestycyjne na podstawie przeszłych stóp zwrotu mieliśmy w Polsce ponad jedną trzecią. Z kolei najbardziej popularny fundusz innowacyjny ETF, który w 2020 roku zarobił 150%, w zeszłym roku stracił na wartości ¼.

Początek tego roku nie jest lepszy, strata w ciągu tylko dwóch tygodni wynosi ponad 10%, więc nie będzie żadnym zaskoczeniem, że jeżeli ktoś zwabiony tą 150% stopą zwrotu w 2020 roku, na początku 2021 roku podjął decyzję o zainwestowaniu w ten produkt, to teraz jest biedniejszy o ponad jedną trzecią początkowej inwestycji i żeby w ogóle wyjść na zero, fundusz musi wzrosnąć 50%.

Własne środki, środki inwestorów w ramach naszej spółki zależnej RSIAIFM, zajmującej się zarządzaniem aktywami, inwestujemy raczej stosując styl blend, czyli to nie jest w 100% nakierowanie się na inwestycje innowacyjne-wzrostowe czy też inwestycje w wartość. Na pytanie czy tego typu produkty, innowacyjne-wzrostowe w krótkim okresie czasu mogą zarobić 50% każdy z inwestorów musi sobie odpowiedzieć samemu.

Postanowiliśmy pokazać dlaczego naszym zdaniem innowacyjne inwestycje przestały generować spektakularne czy nawet przyzwoite stopy zwrotu? Dowiesz się z filmu:

To czy w dłuższej perspektywie spółki innowacyjne powrócą do wzrostów czy też nie, pozostaje niewiadomą. Można sobie na to pytanie odpowiedzieć zastanawiając jak się będą zachowywały realne rentowności obligacji skarbowych.

Jeżeli chciałby dowiedzieć się jak my podchodzimy do tego tematu, zapraszamy do kontaktu z naszą spółką zależną RSI AIFM, potencjalnie po spełnieniu szeregu warunków, w którym najważniejszym jest uzyskanie statusu inwestora profesjonalnego, może z naszej wiedzy i doświadczenia, jeżeli chodzi o spółki wzrostowe czy niewzrostowe skorzystać.

Zapraszamy do śledzenia innych naszych nagrań.

Niniejszy materiał odzwierciedla opinie i wiedzę jego autorów na dzień jego sporządzenia oraz został wydany jedynie w celach informacyjnych i nie jest ofertą ani zachętą do dokonywania transakcji kupna lub sprzedaży papierów wartościowych lub innych instrumentów finansowych. Komentarz nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej ani innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, o których mowa w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi.

Podsumowanie grudnia 2021 Funduszu Multistrategia

Przedstawiamy podsumowanie miesiąca grudnia będące także podsumowaniem roku 2021 dla alternatywnego funduszu inwestycyjnego Multistrategia.

Grudzień był bardzo pozytywnym miesiącem dla inwestorów na globalnych rynkach finansowych, które doświadczyły klasycznego rajdu Świętego Mikołaja. Jest to sytuacja, w której pod koniec roku wartość indeksu dynamicznie rośnie.

Jak na tym tle zachował się fundusz Multistrategia, którego celem nie jest ściganie się z rykiem, a generowanie umiarkowanej pozytywnej stopy zwrotu, niezależnie od warunków rynkowych?

Zachował się bardzo przyzwoicie, generując stopę zwrotu na poziomie plus 28 setnych procent, co pozwoliło mu zakończyć rok ze stopą zwrotu na poziomie plus 1,4% po uwzględnieniu kosztów oraz obciążeń podatkowych funduszu. Rok kończymy pozytywnie, zacierając delikatnie negatywne wrażenie listopadowe, kiedy fundusz wygenerował delikatny minus. Traktujemy ten listopad jako jednorazowy wypadek przy pracy i powracamy do pozytywnej tendencji.

Co na tą pozytywną stopę zwrotu się złożyło?

Liczba pomysłów trafionych względem nietrafionych była bardzo korzystna bo zamknęliśmy pomysłów 7 zyskiem, a ze stratą tylko 2, więc nasza relacja minimalna dwa do jednego ponownie z nawiązką została zachowana.

Czy jesteśmy z siebie zadowoleni patrząc na wyniki funduszu z ostatnich 6 miesięcy? Wystawiamy sobie ocenę dobrą z plusem. Uważamy, że w większości przypadków udało nam się wykorzystać okazje inwestycyjne.

Najprawdopodobniej na początku lutego będziemy chcieli przeprowadzić jakąś niewielką emisję akcji do naszego funduszu Multistrategia i pozyskać inwestorów, także zapraszam do śledzenia strony multistrategia.com gdzie pojawią się szczegóły odnośnie potencjalnej emisji, z którą wstępnie celujemy na początek lutego.

Czy warto inwestować na polskim rynku kapitałowym?

Trwająca na rodzimym rynku akcji hossa skłoniła nas do zbadania tematu czy z perspektywy mieszkańca naszego kraju, rozsądnym jest inwestowanie nadwyżek finansowych na rodzimym rynku kapitałowym? Na samym początku zaznaczamy, że nasze przemyślenia dotyczą sytuacji, w której „kupujemy rynek”, a nie próbujemy dokonywać analizy i zakupu pojedynczych emitentów papierów wartościowych (akcji lub obligacji).

Rozmawiając z inwestorami w ramach naszej spółki zależnej RSI AIFM spotykamy się często z podejściem, że będąc na miejscu w Polsce, powinniśmy posiadać większą wiedzę i doświadczenie oraz dostęp do informacji na temat lokalnego rynku. To z kolei powinno pomóc nam podejmować lepsze decyzje inwestycyjne dotyczące inwestowania lokalnie w Polsce. Trudno takiemu podejściu odmówić logiki. Jest ono zgodne z behawioralnym zjawiskiem tzw. home bias, czyli tendencją inwestorów do lokowania środków lokalnie, kosztem inwestycji zagranicznych. Jego słabością jest jednak to, że jakbyśmy trafnie nie analizowali, jeżeli pozostali uczestnicy globalnego ekosystemu inwestycyjnego nie są zainteresowani inwestycjami na polskim rynku kapitałowym, trudno o wzrost wartości inwestycji w obliczu braku wystarczającego popytu.

Z perspektywy bezpieczeństwa inwestycji także lokowanie całości czy nawet połowy środków na lokalnym rynku nie jest rozsądnym pomysłem. Polski rynek kapitałowy z perspektywy globalnej jest bardzo mały. Pół żartem, pół serio można zaryzykować tezę, że gdyby z jakiegoś powodu nagle rodzimy rynek kapitałowy zniknął, to niewykluczone, że spora część globalnej społeczności inwestycyjnej by tego nie zauważyła. Ten niewielki rozmiar i małe w skali Świata znaczenie sprawia, że inwestycja w Polsce cechuje się większym poziomem ryzyka inwestycyjnego niż rozproszenie inwestycji globalnie.

Dobrym przykładem na potwierdzenie tej tezy jest obecny rok. Tegoroczne stopy zwrotu z indeksów WIG (polski rynek akcji) i MSCI World (globalne rozwinięte rynki akcji) są praktycznie identyczne i wynoszą blisko 19%.

Wykres 1 – Zachowanie indeksów WIG oraz MSCI World w tym roku (na dzień 13 grudnia; %)

Patrząc jednak na ryzyko inwestycji mierzone maksymalnym 1-miesięcznym obsunięciem kapitału (ang. 1-month drawdown), a więc intuicyjną miarą, która pokazuje nam ile wyniosłaby maksymalna strata z inwestycji w danym okresie czasu, ulokowanie środków na polskim rynku akcji było blisko dwa razy bardziej ryzykowne niż inwestycja na globalnym rozwiniętym rynku akcji. Tegoroczny maksymalny 1-month drawdown dla WIG wynosi -9,3% podczas gdy dla MSCI World jedynie -5,3%.

Jeszcze bardziej wyrazisty obraz daje spojrzenie na inwestycję w obligacje skarbowe, które w powszechnej opinii uchodzą za bezpieczną lokatę kapitału. Zwłaszcza jeżeli mówimy o kraju z ratingiem kredytowym na poziomie inwestycyjnym, a takim może pochwalić się Polska (rating kredytowy na poziomie A-). Tegoroczna inwestycja w indeks polskich obligacji skarbowych TBSP (ang. Treasury Bond Spot Index – TBSP) skutkowałaby stratą w wysokości 7,7%, podczas gdy inwestycja w indeks FTSE G7 Government Bond śledzący zachowanie obligacji siedmiu największych rozwiniętych gospodarek Świata (Stany Zjednoczone, Japonia, Francja, Włochy, Niemcy, Wielka Brytania, Kanada) wiązałaby się ze stratą w wysokości 1,4% (przy założeniu zabezpieczenia ryzyka walutowego poszczególnych państw wchodzących w skład indeksu).

Wykres 2 – Zachowanie indeksów TBSP i FTSE G7 Government Bond (z zabezpieczeniem walutowym) w tym roku (na dzień 13 grudnia; %)

Odmiennym podejściem, do tego opisanego w drugim akapicie powyżej, które także możemy usłyszeć od naszych inwestorów i którego sami jesteśmy entuzjastami, jest spojrzenie na inwestycje z perspektywy powiązania ich ze źródłem majątku i dochodów. Jeżeli nasze bieżące dochody (np. z pracy) i majątek (np. posiadana nieruchomość czy nieruchomości, firma, której jesteśmy właścicielem czy współwłaścicielem) są zlokalizowane w Polsce i ściśle związane z naszym krajem, to mało rozsądnym jest inwestowanie na rynku kapitałowym także w Polsce. Małe znaczenie na Świecie, status kraju rozwijającego się, cechującego się zwiększonym ryzykiem (co pokazuje chociażby przykład tegorocznej inwestycji na rodzimym rynku akcji i obligacji) sprawia, że w przypadku wystąpienia bardzo negatywnego scenariusza dla Polski (gospodarczego, politycznego czy geopolitycznego) ucierpią wszystkie elementy składające się na ogólny poziom naszego materialnego dobrobytu (bieżące dochody, majątek, nazwijmy go rzeczowym oraz inwestycje kapitałowe).  Aby uniknąć takiej sytuacji rozsądne jest ulokowanie przynajmniej części majątku w sposób nie powiązany z nadwiślańską koniunkturą.

Odpowiadając więc w jednym zdaniu na zadane w tytule pytanie  – jeżeli nasze dochody i znaczna część majątku są w sposób nierozerwalny związane z Polską, to chcąc dodatkowo ulokować część majątku na rynku kapitałowym, lepiej wybrać rozwiązania globalne, z co najwyżej marginalnym udziałem Polski.

Radosław Piotrowski

Doradca Inwestycyjny

Niniejszy materiał powstał we współpracy ze spółką RSI AIFM, podmiotem zarządzającym aktywami wpisanym do rejestru Zarządzających Alternatywnymi Spółkami Inwestycyjnymi prowadzonym przez Komisję Nadzoru Finansowego. Niniejszy materiał odzwierciedla opinie i wiedzę jego autorów na dzień jego sporządzenia oraz został wydany jedynie w celach informacyjno-edukacyjnych i nie jest ofertą ani zachętą do dokonywania transakcji kupna lub sprzedaży papierów wartościowych lub innych instrumentów finansowych. Komentarz nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej ani innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, o których mowa w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi.